Dlaczego tak?
Od kiedy pamiętam uwielbiam czytać książki. Każdej z nich staram oddać się w całości, skupiając się na jej najdrobniejszych szczegółach. Czytając, odrywam się od rzeczywistości i pozwalam się całkowicie pochłonąć danej lekturze.
Największą radość sprawia mi natomiast, nie tylko sam proces zatracania się w kolejnych historiach, lecz późniejsza możliwość dyskusji i wymiany spostrzeżeń, na jej temat, z drugim człowiekiem. Porównanie własnych wrażeń z inną osobą jest niezwykle inspirujące. To często zderzenie całkowicie odmiennych punktów widzenia. Uważam, iż taka konfrontacja poszerza nasze horyzonty, zmusza do refleksji, pozwalając dostrzec i wynieść z książki "jeszcze więcej", a także rozwija nasze kompetencje społeczne i uczy dyskusji.
Innym sposobem na podobną konfrontację spostrzeżeń jest obejrzenie ekranizacji danej lektury. Daje to z kolei możliwość porównania własnego odbioru i wyobrażenia ze światem wykreowanym przez reżysera i pozostałych twórców filmu. Jednak bazując na swoim dotychczasowym doświadczeniu, uważam, że ważne w tym wypadku jest zachowanie odpowiedniej kolejności. Najpierw książka potem film i nigdy odwrotnie! Czytanie niesamowicie pobudza naszą wyobraźnię i kształtuje własny pogląd na daną opowieść, czyniąc ją tym samym wyjątkową. Wtedy, film powstały na jej podstawie, może już tylko uzupełnić pewne luki i pomóc ułożyć daną historię w całość. W przypadku zapoznania się w pierwszej kolejności z filmem, możemy mieć później problem z pozbyciem się, narzuconej przez twórców filmu, perspektywy.
Komentarze
Prześlij komentarz